Cholera!! znowu sie wszystko nie zapisało :[ szlag by to wsyztsko trafił!!
A wiec pisałam to na lekcji polskiego gdy sie nudziłam:
Był kwietniowy dzień. Klasa Ih siedziała w sali nr. 27.To byłan ich pierwsza lekcja. Pani od polskiego próbowała uspokoić klasę i zacząć normalną lekcję (choć u klasy 1h nigdy nikt nie znał słowa normalna i grzeczna klasa) Lekcje. Ale jej staranie szły za każdym razem na marne.
-Widziałaś Olki spodnie?
-Tak.
-Mówiła że kupiła je za 80złotych!! a widziałam je za 79!!
-jaka typiara!!
-Pewnie z tymi butami też kłamała mówiła że kupiła je za 70 złotych. Ta pewnie kupiła je za 69!
-jaka typiara!!
Rozmowa Kaśki i Patrycji skończyła się na jaka typiara gdyż ich oczy skierowały sie w strone drzwi w których stał dyżurny. Ale żeby to był zwykły dyżurny... Wysoki blądyn o brązowch oczach...Był on w szkole nr. 2 w Świnoujściu im. Henryka Sienkiewicza najprzystojniejszym chłopakiem. Każda dziewczyna zwruciła oczy na niego no oprucz Jolki. Chłopacy też za natto się nie przejeli nim tylko tym co ma ogłosić.
-czy to klasa 1h?
-taaak...
-Jutro nie macie Angielskiego.
-JEEEEEEEST!!
Pani dała już za wygraną nie chciało jej się uspokajać klasy i prowadzić normalnej i spokojnej lekcji. Dialog Kaśki i Patrycji zaczoł się na nowo:
-Widziałaś go...
-tak z reszta trudno go było niezauważyc...
-jakie on ma cudne oczka...
-A wiesz że on chodzi z Klaudia z 2 A?
-jaka Piz...
Lecz nie dokończyła tego słowa gdyż zorientowała sie ze cała klasa przysłuchuje sie tej głośnej i wyraźnej rozmowie. Od tłumaczeń nauczycielce uratował ją dzwonek. Lecz pani wkurzona tym że klasa ja olałą wpisała uwage klasową. Lecz nikt się tym nie przejoł.
Na nastepnej lekcji czyli matmie uczniowie nie mogli sobie pozwolić na taki luz.
-No dobrze- odezwała sie gdy klasa najpierw wpadła do klasy jak "bydło" i usadowiła się- kto nie odrobil pracy domowej niech wstanie. Wstała tylko Patrycja T.
Odezwał się Tomek nie zamądry uczeń, żeby chociaż można było powiedzieć że on jest mądry... -Ale z ciebie ciemna masa - Klasa rykneła smiechem - To było tak proste że ja nawet to zrobiłem- lecz nikt już sie nie smiaj jak chciał teog Tomek...
-No dobrze Tomuś to podejdź do tablicy i rozwiąż zadanie domowe.
Na te słowa cofnoł się ale podszedł do tablicy. Lecz przy pierwszym zadaniu się zacioł i zaczoł rysować kwiatki.
-Czy ty mądry jesteś?- odezwała się nauczycielka wiedząc że odpowiedź będzie nieprawdziwa i nisko inteligętna.
-TAK JESTEM!- odparł Tomek pełen radochy że zna na to pytanie odpowiedź.
-Jasne...
Dalej nie mam bo jest na drugiej kartce która ma patrycja:- a zreszta jest do dupy wiec mało was to obchodzi... niektóre zdażenia i osoby sa prawdziwe...